35-letni Paweł Przymanowski na co dzień jest kierowcą miejskiego autobusu. Pracuje w spółce Gdańskie Autobusy i Tramwaje. Podczas robienia wiosennych porządków natknął się na własną, zapomnianą kolekcję biletów.
- Odnaleziona teraz na strychu kolekcja zaczęła powstawać w połowie lat 90. jako dokumentacja moich wczesnomłodzieńczych podróży po Gdańsku i okolicach. W tamtym okresie fotografowanie było mniej powszechne niż teraz, więc na pamiątkę zachowywałem bilety - mówi w rozmowie z Zarządem Transportu Miejskiego Pan Paweł. W swojej kolekcji ma gdańskie karnety biletowe z wyjątkowymi wzorami i o niespotykanych już dziś nominałach.
- Na przykład w 1999 roku przejazd ulgowy kosztował 45 groszy – przypomina kierowca. - Nigdy nie liczyłem zebranych biletów, jest ich kilkaset. Są wśród nich także pamiątki z podróży pociągami na liniach często już nieistniejących - dodaje.
Część kartonowych biletów kolejowych pochodzi z lat 70. i 80. ubiegłego wieku. Niektóre z nich Pan Paweł znalazł przypadkowo na nieczynnych kaszubskich stacjach.
- Mam też kilka biletów z MPK Ostrowiec z lat 70, które przez ponad 30 lat służyły jako zakładki do książek. Co ciekawe, nigdy nie zostały skasowane - zaznacza nasz rozmówca.